Wysłano dnia 27-09-2005 o godz. 09:58:20 przez Admin
Autor: Gość Do Warszawy przyjeżdżał tylko po to, żeby znaleźć kolejną ofiarę. Wybierał je w nocnych autobusach, atakował na klatkach schodowych. Ostatnio na Bielanach
Policji udało się zatrzymać mężczyznę w nocy ze środy na czwartek, jednak ze względu na dobro śledztwa poinformowała o tym dopiero wczoraj. Na jego trop policjanci wpadli dzięki relacji jednej z ofiar napadniętej w bloku na Bielanach. Poszkodowana kobieta dokładnie opisała napastnika. Niedługo potem policjanci zauważyli go na przystanku autobusowym. Nie było to trudne, bo miał charakterystyczne tatuaże.
Prokuratura nie zdradza jego danych. Wiadomo tylko, że ma 45 lat i był już kilkakrotnie karany za przestępstwa seksualne.
Mężczyzna mieszka poza Warszawą. Przyjeżdżał tu tylko po to, żeby znaleźć kolejną ofiarę. Auto zostawiał na parkingu i przesiadał się do nocnego autobusu. Jeździł nim, aż wypatrzył jakąś kobietę. Potem ją śledził. Atakował na klatce schodowej jej bloku albo w windzie. Policjanci są przekonani, że ofiar może być więcej, ale nie wszystkie się do nich zgłosiły.
Dlatego policja apeluje do wszystkich kobiet, które mogły paść ofiarą zatrzymanego mężczyzny o kontakt, tel. 603 11 02, 603 71 30, 603 71 55, 112 lub 997.
Źródło: Gazeta Wyborcza
|
| |
OCENY ARTYKUŁU
|
Wynik głosowania: 4.23 Głosów: 13

|
|
|